Draft NBA to proces selekcji i wyboru najlepszych młodych talentów koszykarskich na całym świecie. Reprezentanci różnych lig są badani pod kątem ich umiejętności i potencjału, aby pomóc organizacjom ligi w tworzeniu drużyn lepiej dostosowanych do warunków gry. To ważne wydarzenie dla fanów NBA i profesjonalnych koszykarzy, ponieważ pozwala im obserwować przyszłość ligi od podstaw.
Co to jest Draft NBA?
Draft NBA to uroczystość, podczas której 30 drużyn wybiera po dwa graczy spośród wszystkich zgłoszonych do naboru na konkretny sezon. Te drużyny, które miały najgorszy stan bilansu poprzedniego sezonu, mają szansę zdobyć niewielką przewagę w postaci pierwszej możliwości wykonania wyboru.
Głównym celem draftu jest sprawienie, by wszystkie zespoły miały równe szanse otrzymania talentu i sprawienie, by każda drużyna mogła odmienić swoje oblicze bez względu na to, co się dzieje ich rekordach.
Draft NBA składa się z dwóch rund. Każdy zespół ma możliwość wyboru aż dwóch pozycji, które mogą być wykorzystane do wymiany za innych graczy, sprzedane lub odłożone na przyszłość. Decyzja o liczbie debiutantów na sezon zależy od strategii ekipy.
Kontrakty podpisane przez wybranych graczy w pierwszej rundzie są gwarantowane. Natomiast drugie 30 nazwisk, to dla których los jest niejasny i tylko profesjonalne podejście do tematu może im dać prawdopodobnie szansę na grę w drużyni ligi NBA.
Kto może wziąć udział w drafcie?
Aby wziąć udział w drafcie, gracze mieszkający w Stanach Zjednoczonych muszą zakończyć sezon akademicki jako 19-latki. Jest to minimalny wymóg wieku. Co więcej zawodnicy spoza USA muszą ukończyć 22 lata, aby otrzymać zgodę na draft. Każdy gracz może być tylko dwukrotnie zgłoszony do procesu draftu, a następnie będzie na stałe usunięty z dalszej listy.
Jak przebiega draft?
Loteria draftu NBA jest kluczowym momentem w procesie naboru graczy do ligi. Uczestniczą w nim drużyny, które nie dostały się do play-offów. Zasady losowania są proste: z 14 piłeczek pingpongowych numerowanych od 1 do 14 losuje się 4, tworząc 1001 czteroelementowych kombinacji. Od 2019 roku trzy najsłabsze drużyny otrzymują po 140 kombinacji, a czwarta 125 itd. Mają one równe szanse na wylosowanie pierwszej pozycji w drafcie.
W tym roku triumfowało Orlando Magic, posiadające drugi najgorszy bilans w lidze. Houston Rockets jako najsłabsza drużyna będzie miała okazję wybrać dopiero trzeci numerem. Głównym celem loterii jest zapobieganie „tankowaniu”, czyli celowej rozgrywaniu meczów przez kluby mające na celu uzyskanie lepszej pozycji w drafcie.
Jedynka to jeszcze nie sukces
Zanim drużyna zacznie cieszyć się wygraną w drafcie, warto pamiętać o tym, że wybierani są tam młodzi ludzie, którzy dopiero uczą się być dorosłymi. Skauci i menedżerowie przede wszystkim patrzą na potencjał atletyczny gracza. W najgorszym przypadku można trafić na Anthony’ego Bennetta, który został pierwszym draftowanym w 2013 roku przez Cleveland Cavaliers.
Niestety jego gra okazała się zbyt słaba na NBA i po zaledwie czterech latach gry musiał opuścić ligę. Aktualnie ma 29 lat i jest graczem Kaohsiung Steelers, ekipy z Tajwanu. Również i innych takich przykładów można by mnożyć – to dlatego tak ważne jest, aby dobierać profesjonalnie nowe talenty do drużyny.
Kontuzje nie wybaczają
Dla Grega Odena z 2007 roku, czyli numeru jeden draftu, kontuzje okazały się przeszkodą nie do przejścia. Portland Trail Blazers wybrał go kosztem Kevina Duranta, który później został uznany za jedną z największych gwiazd ligi. Oden miał tylko 105 meczów rozegranych przez siedem lat, podczas gdy Durant do dziś ma na swoim koncie 817.
23 lata wcześniej Portland postawiło na Sama Bowiego – równie wysokiego środkowego – ale w odróżnieniu od Odena, Bowie poświęcił więcej czasu na leczenie niż grę na parkiecie. Ten sam los spotkałby Blazers, gdyby pominięli Duranta i wybrali Michaela Jordana, który był dostępny w drafcie tego samego roku. Wybór Odena okazał się więc spektakularną pomyłką.
Nowy system lepszy dla małych drużyn
Nowy system draftu wprowadził niezwykle istotną zmianę, która umożliwiła mniejszym drużynom osiągnięcie sukcesu. W tym przypadku, dzięki pierwszej pozycji na liście wyborów, takim jak Hakeem Olajuwon w Houston Rockets (draft 1984 r.), Shaquille O’Neal w Orlando Magic (draft 1992 r.), Tim Duncan w San Antonio Spurs (draft 1997 r.) czy LeBron James w Cleveland Cavaliers (draft 2003 r.), mniejsze, niemające już dużego znaczenia drużyny mogły stać się potęgami. Draft poprzedza okres free agency, czas gdy kluby mają możliwość podpisania umowy z graczami bez wiążących ich do jednego klubu więzi.
Sprawdź też: Zasady gry w koszykówkę
Czasami nie trzeba wybierać z „jedynką”, żeby zdominować ligę
Niezależnie od tego, czy wybierasz „jedynkę” w drafcie, czy nie, Twoja drużyna może być mistrzem. Świetnym przykładem jest obecna drużyna NBA – Golden State Warriors.
Wsparcie trzech głównych gwiazd Stephena Curry’ego (7 pick draftu 2009), Klaya Thompsona (11 pick draftu 2011) i Draymonda Greena (35 pick draftu 2012) zapewniło zespołowi finalne zwycięstwo. 8 członków drużyny było wyhodowanych przez klub – taki sukces nie miał miejsca od 1978 roku. Osiem powodów do dumy dla Warriors!
Przykładem tego jest Kobe Bryant, który został dopiero 13. na liście (1996, Charlotte Hornets); Kawhi Leonard – 15. (2011, Indiana Pacers) i Giannis Antetokounpo – również 15. (2013, Milwaukee Bucks).
Największym zaskoczeniem była jednak druga rundowa selekcja Nikoli Jokića w 2014 roku – drużyna Denver Nuggets odnotowała sukces po tym, jak stał się on dwukrotnym MVP ligi. Udowodnił to ówczesnym ekspertom draftu, że można znaleźć prawdziwe skarby bez potrzeby ich poszukiwania w pierwszych dziesięciu pozycjach.
Szansa dla Polaka
Uroczyste Draft NBA to okazja, aby zobaczyć, jak młodzi zawodnicy stają się profesjonalistami. W tym roku niezwykłym wydarzeniem będzie pierwszy wybór Polaka od 17 lat. Jeremy Sochan ma szansę wyróżnić się i wejść do szacownego grona reprezentantów kraju.
Wybór jest bliski, gdyż został on zaproszony do Green Roomu – pokoju dla dwudziestu najbardziej obiecujących graczy tego roku i może być wybrany w pierwszej rundzie draftu. Wszystko to śledzone jest przez miliony fanów na całym świecie.